Czy jesteś człowiekiem prawdziwym? Zastanawiałeś się kiedyś nad swoim prawdziwym ja? Co czujesz, przebywając w tłumie? Wyobcowanie, irytację? Przeczytaj, moje słowa i zastanów się - kim jesteś?
Naszym światem rządzi masa, a nasze czasy są czasami całkowicie wyindywidualizowanego społeczeństwa. Oto bowiem wkroczyliśmy w wiek, gdzie potęgą są tłumy, a lud świętością. Demokracja jest naszym Bogiem, za którego jesteśmy w stanie oddać życie. My, racjonalni ateiści XXI wieku, na jej ołtarzu jesteśmy w stanie złożyć ofiarę z samych siebie. Ale czy to ma sens?
A Ty, człowieku XXI wieku, jak się czujesz tutaj, w naszym świecie? Jeżeli jesteś człowiekiem - czy też wyznajesz naszych bożków, nasze 3M - miasto, masę i maszynę? Modlisz się do nich; modlisz się, by znów przetrwać kolejny dzień. A może oddajesz im cześć zaraz po Demokracji?
W tłumie, na ulicy, w autobusie, wszędzie, gdzie się znajdujesz, możesz przypatrzeć się naszemu hołubionemu tłumowi, możesz przysłuchiwać się ich rozmowom, zaprzyjaźnić się z nimi, a nawet zbratać!
Cóż to, nie możesz? Czujesz się nimi rozczarowany? Pomyśl, rozczarowany jesteś przedstawicielami ludu, czyli tymi, którzy dzięki Demokracji mają władzę. Dlaczego oni nie są jak bohaterowie Homera? - myślisz. Jeżeli tak myślisz, to ja wystawię Ci diagnozę - cierpisz na bowaryzm, nieuleczalną chorobę współczesnego indywidualisty. Świat książek, pełen wspaniałych bohaterów, prawdziwych przyjaciół, wartości i przygód wciągnął Cię tak, że nie zauważasz, że to tylko świat książek.
Być może - jedyny prawdziwy świat, choć nierealny.
Być może - świat realny nie jest światem prawdziwym, skoro składa się z samych produktów zastępczych.
Być może to prawda, ale kto Ci uwierzy?
Nie chcę, byś myślał, że jestem nihilistą. Że gardzę wszystkim, co mnie otacza. Pogardzam ludźmi, lecz nie człowiekiem. Człowiek - jako jednostka - jest niezmiernie fascynującą istotą, natomiast ludzie - masa - to odpychający twór.
Nie gardzę człowiekiem prawdziwym z całą gamą jego odczuć i emocji, z jego przemyśleniami i całą kulturą, którą stworzył. Ale cóż mogę myśleć o ludziach, o tych, którzy jedzą, śpią, rozmnażają się. O jednej, wielogłowej, przerażającej istocie, która wysysa z człowieka całą jego siłę witalną.
Przedstawicielu człowieczeństwa, obudź się! Przestań zadowalać się tanimi produktami zastępczymi. Zamiast miłości - przypadkowy seks; zamiast szczęścia - zadowolenie; zamiast sztuki - telenowele w telewizji.
Naprawdę tego chcesz? Żyć półżyciem, okłamywać siebie, po to tylko, by się wpasować, zdobyć akceptację tłumu, którego i tak nie obchodzisz? Wiem, że nie; wiem, że chcesz prawdziwego świata z książek. Nie walcz więc z tym, czego oczekujesz od świata, nie rezygnuj. Nie lecz się z bowaryzmu - rozwiń go, karm własną duszą.
Zastanów się głęboko - czy jesteś człowiekiem?
Jeżeli tak, to zdejmij wreszcie z twarzy maskę i chodź za mną. Nie gwarantuję Ci szczęścia - zapewniam, że będziesz cierpieć; nie mogę też obiecać, że będziesz czuł się bezpieczny - stale towarzyszył Ci będzie lęk; nie znajdziesz też przyjaciół - tylko otaczającą zewsząd samotność.
Ale może coś wygrasz, ważniejszego od iluzji świata. Może wygrasz swoje zatracone człowieczeństwo.
Może warto iść pod prąd? Zdecyduj. Jeżeli pomyślisz, że warto, to chodź za mną, pokażę Ci, jak mógłby wyglądać świat, gdybyśmy to My byli siłą napędową, a nie lud.
Dagme
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz