sobota, 7 marca 2009

Forpoczty - Reaktywacja - Einführung

Jest nas troje –współczesna Laokoona grupa,
Ale wąż wspólnych pragnień, dusząc, darzy życiem
I żądłem swe zaszczepia siłę w walce z Gniciem,
By jak Dawid – żyjący potwór zmienić w trupa.

Maria Komornicka


Tak o słynnej grupie wybitnych artystów piszących Forpoczty pisała równie wybitna Maria Komornicka. Czym są Forpoczty i do kogo są skierowane?

Forpoczty to tom zbiorowy Wacława Nałkowskiego, Cezarego Jellenty oraz Marii Komornickiej. Autorzy w swoim dziele podzielili społeczeństwo na parę grup; w rzeczywistości chodziło o wyróżnienie jednostek wybitnych i troglodytów. Ci młodopolscy artyści w dużej mierze opierali się na filozofii Fryderyka Nietzschego (co uwidacznia się zwłaszcza w twórczości Marii Komornickiej vel Piotra Odmieńca Własta). Owi troglodyci zaś, to jednostki pozbawione uczuć wyższych, dostrzegania tego, co zauważają tylko ci pierwsi.
Jednostki wybitne cechują się zwłaszcza wrodzoną wrażliwością; są nerwowcami, a ich dusze nigdy nie mogą zaznać spokoju. To wszystko sprawia, iż są oni wyjątkowi,
a jednocześnie zagubieni w świecie, którym rządzi szara masa.

Nas jest na pewno więcej. Odczuwających Weltschmerz, Sehnsucht za tym, co odległe od rzeczywistości, jednak nasza wrażliwość, a raczej nadwrażliwość na otaczający świat, niekiedy sprawia, że nie możemy właściwie koegzystować. Ale co tak naprawdę oznacza właściwe życie? Być może naszym przeznaczeniem jest niemożność dotarcia do szczęścia.
Jesteśmy dekadentami. Mimo że gardzimy indolencją, to niekiedy zdarza nam się bierna postawa wobec egzystencji. Poszukujemy szczęścia, ale rzeczywisty świat nie jest chyba miejscem, na którym go znajdziemy.
Jesteśmy somnambulikami błądzącymi w przestworzach. Potykamy się o chmury, próbując dosięgnąć nieba. To nie ten czas i nie to miejsce. Jesteśmy ofiarami epoki, w której żyjemy, ale jeśli spotkamy się razem na jednej z chmur, być może choć na chwilę poczujemy rozkosz egzystencji.

Chcemy reaktywować Forpoczty. Ale nie dlatego, żeby się cofać, zaglądać do przeszłości, ale po to by w przyszłość spoglądać z uśmiechem.
Nasza twórczości wpisuje się w ramy dekadentyzmu, egzystencjalizmu i... absurdu? Bo przecież wszyscy jesteśmy ludźmi absurdalnymi. Jeśli czujesz to samo, co my - dołącz do nas! Nie próbuj na siłę bratać się z troglodytami... To syzyfowa praca. Wtaczajmy swój kamień razem!

EiA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz