poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Bądź moim...

Bądź moim Kurtem Vonnegutem, pełnym ciężkiej ironii.
Baw się lekkością bytu niczym Kundera;
niech się ten czas wiosenny znów rozplata i otwiera.
Bądź moim Broniewskim, tonącym w nocnym alkoholu miłości;
niech urosnę w Tobie w legendę,
ale nie w nieszczęście.
Stań się Villonem, stań się Baudelairem;
ciemną dekadencją przyćmij ostatnią gwiazdę na niebie.
Bądź moim Rimbaudem, rozpal ognie niebieskie;
ja będę jak wierny Verlaine,
na każde skinienie.

Dagme

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz